perlemPrzedWieprze ***

A ciąg dalszy był nieco podobny do kwiatu,
Oblazłe z włosów czaszki pożółkniałe,
I nie szkarłat, lecz sama możliwość szkarłatu,
Pod palcem tego ducha drżą spróchniałe.

Jeszcze dziś czuję i widzę, i słyszę,
O Aniele piękności, znasz zmarszczki zwiędnienia,
Jako są insze rzeczy, których człowiek może,
Świstak gdzieś świszcze spod kamienia.

Nad pogardził którym czarne cyprysy,
I każdy z nich ma swe na wielkim zorze,
I staję blady, i kreślę jej rysy,
Dlaczego sam mam wlec się na rozdroże.

O utworze

Autor: perlemPrzedWieprze (wszyscy autorzy).
Zobacz nowy wiersz tego autora, albo nowy wiersz dowolnego autora.

Podziel się wierszem!


albo użyj linku: