Lemowieść ***

Zawsze jakby do ruchy żółtą.
Przyuczyła co panna antek jeszcze.
Niech roboty trzaskał na daremnie.
Walantowa półtora kobieta po wiedzą.
Sprzęty mieszkali naprawdę mamy… mincel.
Ciężej przed wybił kiej było.
Pewnie na z cztery Żelazne.
A było równym znowu Obejrzawszy.
Było kanału pić namiotu bagatela….
Od chłopiec się podprowadza Ostatnie.
Tymczasem liczne bolała tej mnie.
Potem mówię jego jak do.

O utworze

Autor: Lemowieść (wszyscy autorzy).
Zobacz nowy wiersz tego autora, albo nowy wiersz dowolnego autora.

Podziel się wierszem!


albo użyj linku: