Przewrotnik Jan Kochanowski przewraca się w grobie

Fraszki tu bezbożne z kwiatkiem się krajały
Komu by długie cieczy więc nie wpatrywały
Spuściwszy swą podnieść, dziatek długim prusiech wzdawa
Ty to naglisz, a ów zaś przy owym zstawa.
A ja, jako bogaty głupiec w ślepie wszelkim
Zapadam swe towary cudzoziemcom wszelkim:
Tu bisior, tu koftery, tu przyjacielskie kieszonki
Sam nadalej pasie i regularne koronki.

O utworze

Autor: Przewrotnik (wszyscy autorzy).
Zobacz nowy wiersz tego autora, albo nowy wiersz dowolnego autora.

Podziel się wierszem!


albo użyj linku: