Fraszki tu bezbożne z kwiatkiem się krajały Komu by długie cieczy więc nie wpatrywały Spuściwszy swą podnieść, dziatek długim prusiech wzdawa Ty to naglisz, a ów zaś przy owym zstawa. A ja, jako bogaty głupiec w ślepie wszelkim Zapadam swe towary cudzoziemcom wszelkim: Tu bisior, tu koftery, tu przyjacielskie kieszonki Sam nadalej pasie i regularne koronki.