Lemowieść ***

Dla wichry mi kwiatów ks.
Na się też kibici stehlik.
Która cichość że powiadam przez.
Zawsze naleciało gdybym daremnie go.
Już ku dlaczego do powiedziały.
Wdowcami walantowa no cóż trochę.
Obaj wspomniał inny dychał zaprosił.
Słońca to wyższy ciekawam temu.
Ii co nie justynko nasi.
Na na tylko się cztery.
Było chłopiec rzadka rozkazywały służący.
Leżały miasta zatrzymały jakie jezu….
Namiotów sprawnie sprawnie.

O utworze

Autor: Lemowieść (wszyscy autorzy).
Zobacz nowy wiersz tego autora, albo nowy wiersz dowolnego autora.

Podziel się wierszem!


albo użyj linku: