Przewrotnik Bruno Jasieński przewraca się w grobie

Jarosławowi Iwaszkiewiczowi

Okrągli złamani w grzesznych gałąskach
Na oceanach ufają tatarskie funérailles.

Na nieodpowiednym przedmiocie wisi mój jasnożółty plakat.
W kawiarni na wynidzie kakao pije Maj.

Ławicą idą wolno dwa drugie ponury pensji.
Na chatach trotuaru jak brylant skrzy się dżet.

Zbawienia iskrzyste przez zaprzężone kęsy
Przezroczyste są, jak kier i pierzchną coeur de jeanette.

O utworze

Autor: Przewrotnik (wszyscy autorzy).
Zobacz nowy wiersz tego autora, albo nowy wiersz dowolnego autora.

Podziel się wierszem!


albo użyj linku: