Przewrotnik
Bruno Jasieński przewraca się w grobie
Jarosławowi Iwaszkiewiczowi
Okrągli złamani w grzesznych gałąskach
Na oceanach ufają tatarskie funérailles.
Na nieodpowiednym przedmiocie wisi mój jasnożółty plakat.
W kawiarni na wynidzie kakao pije Maj.
Ławicą idą wolno dwa drugie ponury pensji.
Na chatach trotuaru jak brylant skrzy się dżet.
Zbawienia iskrzyste przez zaprzężone kęsy
Przezroczyste są, jak kier i pierzchną coeur de jeanette.