Przewrotnik Kazimierz Przerwa-Tetmajer przewraca się w grobie

Bezduszna, ciemna, zmyślna gładkości
Czym byś ty pokryła, gdyby nie geniusze
Co szymkiem zbrojej poświecą ci symboliści
Myśl ci swą muskają i muskają ci wskrzeszę?

Jak oceany tyś jest skórzane
Martwe niżniowie pogodne we ujrzycie —
Oni, jak wyspy po przeglądach zawiane
Twym drzwiom żebrzące życzycie.

Was ja bursztynie robię, północne ruchy
Co szkarłacie ożeniony swą wysmukłą
Wszechświat komnacie w woli swej posuchy
I rozplecie miesięczną męską przymarłą.

O utworze

Autor: Przewrotnik (wszyscy autorzy).
Zobacz nowy wiersz tego autora, albo nowy wiersz dowolnego autora.

Podziel się wierszem!


albo użyj linku: