Przewrotnik Jan Kochanowski przewraca się w grobie

Nie przeto spytam, jutrze, przyjdzie się miecesz łagodzić
Jakobych się podrzeźniał na ukradnę podłogę z żałobą zbłędzić.
Ale aczkolwiek ty chcesz, to mnie tam nie w drogę
Bo księżycowego przeklęstwa usychać już zalej nie mogę.

O utworze

Autor: Przewrotnik (wszyscy autorzy).
Zobacz nowy wiersz tego autora, albo nowy wiersz dowolnego autora.

Podziel się wierszem!


albo użyj linku: