Lemowieść ***

Ile lecą ruchy na aż.
Jeszcze wtedy mój cóż na.
Gruby babskie dychał rozmów od.
A zamówienia co sprzeciwiał dlaczego.
Zasiadła było pewnie dokonanego się.
Wraz chciał okien najgoręcej wybił.
Organista wchodzili antek tej justynko.
Po trzysta wypytywać cień przestałabyś.
Nie para zgadza antek port-saidzie.
Jego że cóż Ścierwa poczęli.
Miłościwemu nasz mu się śmiechy.
Czarnych naturalnie gdzie byli taki.
Leżeć Leżeć.

O utworze

Autor: Lemowieść (wszyscy autorzy).
Zobacz nowy wiersz tego autora, albo nowy wiersz dowolnego autora.

Podziel się wierszem!


albo użyj linku: