Lemowieść ***

W ile wieczór wtedy pastwisko.
Osobliwie przyjdą miarę daremnie zasiadła.
To jeden na wraz sprzęty.
Wzięty kurzawa wspomniał było powiesz.
Było takie przerywajcież Żelazne na.
Uważał z co chciał Owsianki.
I pić cześć antek tej.
Się jak no oazę trzydziestoletni.
Miłościwemu że wprawdzie rozkazywały jeszcze.
Trzysta zapału się sprawnie potem.
Jakby to który upór zacny.
U dodać często bardzo do.
A oblegały dziewczętami tłumie tłumie.

O utworze

Autor: Lemowieść (wszyscy autorzy).
Zobacz nowy wiersz tego autora, albo nowy wiersz dowolnego autora.

Podziel się wierszem!


albo użyj linku: