perlemPrzedWieprze ***

Wszystkie mię upajają! lecz śród tej biedoty,
Nic nie znalazł w ciałach, prócz pieszczoty,
Wolałeś swym grzbietem zmierzyć,
Jam zawarł zmysły w okropnej ciemności.

I był nieludzki mus,
Ale się do śmierci bronię,
Pędzą — a wśrzód promieni zniżonego słońca,
Jak wierzbę sponad rzeki porywał do tańca.

Tak czysty, taki świetny, jak słońca na niebie,
Jeślibyś wszystko za nich nie oddał w potrzebie,
Załamuje białe rączki,
Ten listek inne poruszył listeczki.

Ten musiał wprzódy zwariować z rozpaczy,
Ona rąbkami złocistych warkoczy,
To kadzidło, mirrę, złoto,
Naśladujem, o zgrozo! wartałki i błoto.

O utworze

Autor: perlemPrzedWieprze (wszyscy autorzy).
Zobacz nowy wiersz tego autora, albo nowy wiersz dowolnego autora.

Podziel się wierszem!


albo użyj linku: