Centonista Centon 0d67e3073d5c

Trudno mu było wszystko zasypie,
w lasach ukrytych u mieszczan
czyli poddani także Edypie,
abym jak bałwan wytrzeszczam.

Włodek przyjechał była niezbędna.
Wpada do sklepu i każ mi
przynieść odpowiedź przyszła obłędna,
były to konie ujarzmi.

Lepiej nam patrzeć tylko bezwiedne.
Trochę niż zwykle rozwarły
swą o zachodzie ani na jednę
drogę dlatego że zmarły.

O utworze

Autor: Centonista (wszyscy autorzy).
Zobacz nowy wiersz tego autora, albo nowy wiersz dowolnego autora.

Podziel się wierszem!


albo użyj linku: