Centonista Centon 3578182c0862

Miłował ją ponad srebrzyste Świtezi,
czystego papieru bez ładu na rzezi.
Bezkarnie odwiedzać, ogniste poprzedzać,
należy się jego o wiele.

Uciekła ponieważ w pokoju pohańcom.
Poznamy go nigdy szczęśliwym wybrańcom.
Juranda uderzył, zębiska wyszczerzył,
składano ofiary na cele.

Widziałeś to wojsko nie mogąc odgadnąć.
Wydawał się wcale wiosłami i bladnąć.
Po całym okręgu, pięknego wylęgu,
chodziło jej tylko dwanaście.

Gołębie przeciwnie pozostał na klęczkach.
Zamężne niewiasty zamężne w nałęczkach.
Chodziło o honor, największy dyshonor,
uczepił się tego piętnaście.

O utworze

Autor: Centonista (wszyscy autorzy).
Zobacz nowy wiersz tego autora, albo nowy wiersz dowolnego autora.

Podziel się wierszem!


albo użyj linku: