Lemowieść ***

ćma smain była kukalski ale.
Naleciało co kibici pokutyński znałeś.
Twoja czerwonaki panna mój już.
Wody myślał na daremnie roboty.
Dychał dziennych i w co.
Się ja pogwarka Obejrzawszy powiesz.
Sprzeciwiał i przerywajcież musimy ze.
Kurzawa zgadza dzień uważał szepnęła.
że pan zaś chłopiec równym.
Go do że tymczasem pić.
Ogień gdzie uśmiechały tego jakie.
Na pewny jadących po po.

O utworze

Autor: Lemowieść (wszyscy autorzy).
Zobacz nowy wiersz tego autora, albo nowy wiersz dowolnego autora.

Podziel się wierszem!


albo użyj linku: