Lemowieść ***

Przyczyny posępnie zgodził kwiatów pokutyński.
Cichość dość kibici przez izbie.
Jeszcze panna i raz przyuczyła.
Ku pastwisko spojrzał wdowcami daremnie.
Białą spoglądali odwagi nie pogwarka.
Kobieta przed tam zna mincel.
To roku pola miłościwy równie.
Zjedli egipcie zrozumiałam jak to.
Na z cztery ciężej wód.
To szukając zresztą ten namiotów.
Za sprawnie ino jej liczne.
Koniec siedźcie wie rękach i.

O utworze

Autor: Lemowieść (wszyscy autorzy).
Zobacz nowy wiersz tego autora, albo nowy wiersz dowolnego autora.

Podziel się wierszem!


albo użyj linku: