Centonista Centon ecc25adf2e48

Szukając koło Nel podnosząc dwa bambusy.
Najgorzej sobie strzel, straciwszy całe Prusy.
Lizandrze drogi Delf, łagodniej jeszcze innej.
Białego kwiatu elf maleńki jest niewinny.

Łatwością ale szturm kamienny jest za krótkie.
Wydawał dźwięki surm, relacje te malutkie
drewniane w których Staś i Mea tak że kamień.
Dobrana będzie kniaź, kagańce śród omamień.

Podniesła znowu wiatr obiegłszy stary lipiec.
Runęło echo z Tatr, pacholę jeszcze przypiec
jak ty mnie chciałeś masz przed sobą tego rabi
powrozem ani wasz pokażę panu hrabi.

O utworze

Autor: Centonista (wszyscy autorzy).
Zobacz nowy wiersz tego autora, albo nowy wiersz dowolnego autora.

Podziel się wierszem!


albo użyj linku: