Wierszokleta ***

Klei źrenice ścigany Adamie
Wierzchami sosen wykrzyknął starzec wosk
Którą ty spi przewoźniku nie złamie
Twarzy zima wstawa i mocy świat trosk

Wiem nie śmiał ganić rymem udarował
Zorzę się twardo głucha gdziebym złożył
Śpiewałam jemu wdzięcznie ucałował
Mięso z szafirów i tegożem dożył

Pękł obraz był by wszystkie mgły z owczarska
Tonął w burzę jak więzień okowany
Lawin powodzi ona gospodarska
Duszy nad pełnię nad łąk tulipany

O utworze

Autor: Wierszokleta (wszyscy autorzy).
Zobacz nowy wiersz tego autora, albo nowy wiersz dowolnego autora.

Podziel się wierszem!


albo użyj linku: