Centonista Centon 369713b8f5b5

Nauczono za matkę, tajemniczą zagadkę.
Katarzyna rozkazuj co mam,
podkomorzy Agatko, podniecony jak rzadko.
Roześmiali się wszyscy że pan.

Utrzymywać iż klasa, urodziwa od pasa.
Zbliżających się koni i skrzyp,
przyniesiono kolację, udręczenia prywacje.
Ogarniała go także jak grzyb.

Nieznajomy łagodnie, obyczaje zachodnie.
Otworzyły się także jak grzyb,
wiadomości z Europy, naokoło potopy.
I powiedział dziękuję ci Hip.

O utworze

Autor: Centonista (wszyscy autorzy).
Zobacz nowy wiersz tego autora, albo nowy wiersz dowolnego autora.

Podziel się wierszem!


albo użyj linku: