Centonista Centon 54b1ab1982e0

Wojewoda bracławski, prezesowej Zasławskiej
który zawsze bogaty uniesień.
Amazonka Różyczki, na zakręcie uliczki.
Ciężar uczuć i zwarzył jak jesień.

W towarzystwie lekarza, zapomniała wachlarza
tak miasteczko i każde bydlątko.
Narzekaliście nieraz, rzeczywiście i teraz
w tym nie było podobno Dzieciątko.

Odpowiedział niewolnik, Gerwazeńku jak Stolnik.
Mistrz naprawdę w istocie watażka.
Bohaterów prawdziwe, dochodziły straszliwe
wycie znowu z pomocą Piętaszka.

O utworze

Autor: Centonista (wszyscy autorzy).
Zobacz nowy wiersz tego autora, albo nowy wiersz dowolnego autora.

Podziel się wierszem!


albo użyj linku: