Centonista Centon 68de28b38a3c

Reputację połatać, nauczyłem się latać.
Zdecydował się na to iż pęd,
przyjacielu miałżebyś, spodziewałem się żebyś.
Ogarnęła go bojaźń i wstręt.

Białowieży Świtezi, podobniejsza do rzezi.
Otaczała go tylko że stryj,
regularnie opłacał, dlaczegożeś nie wracał.
Uwielbienie ich bardziej a czyj.

Rozmaite znajome, Chmielnickiemu wiadome.
Rozpowiedzże mi zaraz bo ich,
bazawłuku pilnują, zatrzymując go tu ją.
Tajemnica dlatego że z tych.

O utworze

Autor: Centonista (wszyscy autorzy).
Zobacz nowy wiersz tego autora, albo nowy wiersz dowolnego autora.

Podziel się wierszem!


albo użyj linku: