Centonista Centon 4b97ff8b6cb6

Rozstąpmy się oto odwrócił się gniewny
zawoła potrzeba i to na niepewnej.
Umyślnie żołnierstwu, zapomnieć rycerstwu,
odzywa się całkiem jak gwiazda.

Przykrzyła się nieco ku górze ku gwiazdom.
Napijcie się jeszcze nakazał podjazdom.
Woźnica zagroził, nowiny przywoził,
powstała obawa że jazda.

Kamiennych jak gdyby ostatni Jagiellon.
Pewnikiem to zrobi Radzicki i Bellon.
Nie była ladaco, do nieba kołacą,
zgadnijcież mi oto podpełzła.

Zaczęła się nawet otworzyć na oścież
rozwarły się wielkie stodoły na roścież.
Wezbrały iż całkiem, pałacu marszałkiem,
widziałem jej śmierć co zagrzęzła.

O utworze

Autor: Centonista (wszyscy autorzy).
Zobacz nowy wiersz tego autora, albo nowy wiersz dowolnego autora.

Podziel się wierszem!


albo użyj linku: