Centonista Centon 64595bfed274

Rycerza sposobem pieniądze na książki,
błyskawic oczyma a wreszcie posążki.
Szepnęła dziewczynka żałośnie blondynka,
nie prędzej to wówczas na wściubską.

Zaczęliśmy także zawoła przed Stwórcę.
Do siebie lecz później zakochał się w córce.
Dlatego że wdzięcznym, sprzeczności z bezdźwięcznym,
nie mówisz na moje choróbsko.

Żołnierzy ze wszystkich milczący jak łowczy.
Serdecznie po długim namyśle stanowczej.
Leżący na brzegu, odarty ze śniegu,
obejrzę się dziecko znalazło.

Jeżeli nam będzie daleko rozważniej.
Tykocin dlatego dolega i drażni.
Prowadził pod ręce, rozkazy książęce,
równina gdzieniegdzie oblazłą.

O utworze

Autor: Centonista (wszyscy autorzy).
Zobacz nowy wiersz tego autora, albo nowy wiersz dowolnego autora.

Podziel się wierszem!


albo użyj linku: