Centonista Centon 49615438a981

Nieobecność jej grobem, pożywienia sposobem
wielkie wzięły do serca przyciskam.
Krakowiaka i z hukiem, z przerażeniem i fukiem
w bok na ziemię i wolę odzyskam.

Nauczyciel religii, Apostoła i Ligii
znów mówiła księżniczka bengalska.
Bogusława choć zdrajcę, zapomniawszy o fajce.
Bardzo prosta dziewcyna Góralska.

Książęcego po długich, nieszczęśliwe dla drugich
nawet taki pasożyt pieczeniarz.
Do sąsiadek uśmiechy, podskakiwał z uciechy.
Chilo widział czarnego przemieniasz.

O utworze

Autor: Centonista (wszyscy autorzy).
Zobacz nowy wiersz tego autora, albo nowy wiersz dowolnego autora.

Podziel się wierszem!


albo użyj linku: