Wierszokleta ***

Godziny w grafinie nie spać przeszkodził
Masz go ledwo dopłynie kędy urny
Snać nie wrócił się masz przecz się narodził
Twoją głowę bożego tchu nie chmurny

We własne szkody jesli ja własnych słów
Chwila po bruku się przegląda stoku
Kląkł nad głębiami ku sercu go do głów
Wytarli głośno ku twoim wyroku

Łka więc my się dłużą dżdżu i tęsknice
Zbroi szczękła gdy strzała z kawiorem
Urodziła aleś nas gołębice
Linie i odszedł hetman pod jaworem

O utworze

Autor: Wierszokleta (wszyscy autorzy).
Zobacz nowy wiersz tego autora, albo nowy wiersz dowolnego autora.

Podziel się wierszem!


albo użyj linku: