Wierszokleta ***

Zwlekać z krzyki trzaskają nad brzegami
Ta krew w chęć pobudzasz która cie gwałtem
Starszy od tych wszystkich przed pastuszkami
Los znakiem i pióra moje kształtem

Smukli się posowy z ręki nie mniejsza
Taka ogromna szmerność podgrobowa
Byt z daleka trzask czaszek najpiękniejsza
Nie śpiewaj Kasiu to skarb przechowa

Dano czego uroda moc czuwania
Zagrzmiał jak twarz go skoku który skutku
Pójdź do krańców wyłamują się słania
Dałam wczora był srebrny opar smutku

O utworze

Autor: Wierszokleta (wszyscy autorzy).
Zobacz nowy wiersz tego autora, albo nowy wiersz dowolnego autora.

Podziel się wierszem!


albo użyj linku: