Centonista Centon bdfd6d5c9f3e

Województwo lubelskie, pozdrowienie anielskie.
Przechylała się trochę i noc,
najwidoczniej truchlejąc, zawstydzony kulejąc.
Zaprzedali mnie jako że moc.

Rozlegały się krótko zapytała cichutko.
Spodziewając się dostać a skarb,
przywołała Justynę, młodzieńcowi dziewczynę.
Wyciągnąłem z wysiłkiem jak karp.

I przez chwilę oddychał, medytacje przycichał.
Uśmiechnięta szczęśliwa gdy ty,
stokrotnymi zwierciadły, demokrata zajadły.
Pacunelki w ogóle a tej.

O utworze

Autor: Centonista (wszyscy autorzy).
Zobacz nowy wiersz tego autora, albo nowy wiersz dowolnego autora.

Podziel się wierszem!


albo użyj linku: