Centonista Centon 1227c2858928

Naturalnie podobna, wydawała się drobna.
Arabowie nie było i ziąb,
nadaremnie do państwa, utrzymanie pogaństwa.
Triumfująco zawołał i w głąb.

Waldemarze zaklinam, towarzyszy co by nam.
Zachęcali mnie bardzo że sierp,
najzacniejsi o sobie, odezwała się w grobie.
Przeczytawszy nazwisko i herb.

Pomyślała że trzeba, aniołowie do nieba.
Pozostaje mu tylko że piec,
przeleciała w zygzakach, nasłuchiwać na szlakach.
Nastąpiło to tego i wiedz.

O utworze

Autor: Centonista (wszyscy autorzy).
Zobacz nowy wiersz tego autora, albo nowy wiersz dowolnego autora.

Podziel się wierszem!


albo użyj linku: