Centonista Centon 8640ce00600d

Zdziwił niezmiernie często ku brzegom,
żeśmy się tylko przy noszach
z głową wysoko tego któregom,
aby mu czapkę w kaloszach.

Zimniej a nawet może odmienił
też oficerów wołało
jakby przyjemne teraz ożenił
ten kuternoga na małą.

Ciężkie to ale źródłem zaburzeń.
Starli się z sobą Anulkę,
starca do domu moich wynurzeń,
chyba to wskazał na lulkę.

O utworze

Autor: Centonista (wszyscy autorzy).
Zobacz nowy wiersz tego autora, albo nowy wiersz dowolnego autora.

Podziel się wierszem!


albo użyj linku: