Centonista Centon b81997a3a4f6

I gwiazdy które w lot naukę ale kłamiesz
bezczelnie począł ot dla ciebie rozkaz złamiesz.
Potrzeby ale chodź do karczmy ale spoza
obłoku dalej coć spotkało ma powroza.

Popłynął jeszcze czymś podobnym więc pogodnym
nastała jeszcze w kimś. Skrzydłami tak łagodnym
wzruszeniem stary Baum powiada już na trakcie.
Co zaszło później braun powiada tedy tak cię.

Oddycha gdyby Flint zielona tu poszepnął
Czarniecki ale wint. Podzielał nawet klepnął
w kolano ale w dzień starannie ale salon
daleko czarne cień na jego głos Baalom.

O utworze

Autor: Centonista (wszyscy autorzy).
Zobacz nowy wiersz tego autora, albo nowy wiersz dowolnego autora.

Podziel się wierszem!


albo użyj linku: