Centonista Centon 115164a3cfae

Koczowali na stepie, zapomniano że w sklepie
nie ma teraz z powrotem nie będziem.
Wokulskiego bankrutem, powiedziała z wyrzutem
w oczy tego nieszczęścia narzędziem.

Odpowiedział pochmurnie, odczytując powtórnie
słowa tego Kozaka z przeciągłym.
Poszukiwań pochopność, rzeczywistą okropność
tego widział w czerwonym okrągłym.

Uczyniła się duszna, powiadacie iż słuszna.
Widno jeszcze nieszczęściu od wężów.
Zdiagnozował od razu, podawano z rozkazu
prawej jego rodziny przez mężów.

O utworze

Autor: Centonista (wszyscy autorzy).
Zobacz nowy wiersz tego autora, albo nowy wiersz dowolnego autora.

Podziel się wierszem!


albo użyj linku: