Centonista Centon 04bda1794303

Rozmowa miłosna lubieżnie wywiesi,
słuchając to tylko powozy i piesi.
Człowiekiem oszczędnym, imiona obłędnym,
zdziwiony zapytał bez gniewu.

Na przykład Wokulski dodała podrygiem.
Naczynie do środka prześliznął się migiem.
A ona w zbrodniczych, niejeden z leśniczych,
nauki rycerstwa i śpiewu.

Szanowne przymioty jeżeli w dodatku
trzydzieści ogromny majątek po dziadku.
Przyszedłem pożegnać, doktora odegnać,
zdziwiła mnie jego poglądom.

Chwilami Lulejka otworzył ją w sposób
zaiste wielkiego szacunku dla osób.
Ogrody bogatym człowiekiem żonatym,
niezgody wykradła wielbłądom.

O utworze

Autor: Centonista (wszyscy autorzy).
Zobacz nowy wiersz tego autora, albo nowy wiersz dowolnego autora.

Podziel się wierszem!


albo użyj linku: