Lemowieść ***

Służę sfolżał mój tylko popiel.
Choćby lecą do przez spojrzał.
Gdybym szerokim do trzaskał jeszcze.
Tak babskie inny któreż ku.
że że zamówienia był wdowcami.
Pola organista na dychał się.
Wybił słońca pan chłopaków było.
Którą co na tego losy.
Jakże się na odpowiedzi z.
A to za go pan.
Się oazę w leżeć do.
Po wprawdzie jadących stolica bolała.
Port-saidzie to koniec koniec.

O utworze

Autor: Lemowieść (wszyscy autorzy).
Zobacz nowy wiersz tego autora, albo nowy wiersz dowolnego autora.

Podziel się wierszem!


albo użyj linku: