Lemowieść ***

świtaniu smain tej prof radca.
Trzeciego dość się na a.
Brzegu trudno stołem aż miarę.
Tym białą trzaskał wdowcami powiadam.
Wspomniał dychał trochę wiedzą mincel.
Chłopaków się może temu równie.
Ciężej nie naprawdę jakże bagatela….
Ten których którą z tak.
Rozmaite losy powiadajcież przed i.
Przyjmować stolica cóż Owsianki uśmiechały.
Odpowiedzi namiotu potem dzień zapału.
Rzadka koniec byłem od mniej.
W zaczem zaczem.

O utworze

Autor: Lemowieść (wszyscy autorzy).
Zobacz nowy wiersz tego autora, albo nowy wiersz dowolnego autora.

Podziel się wierszem!


albo użyj linku: