Centonista Centon f7efe3dbeb4f

Poczułem dla niego wysoki i zgrabny,
najlepsza to w świecie materii jedwabnej.
A teraz powiadaj, nade mną nie gadaj,
udeptał to miejsce najwyższe.

Siadają do stołu a potem posiewy.
Nie zdołał pochwycił kulawiec a lewy.
Powodzi omijam, do pierwszych chrześcijan,
powtarzam wam tylko na bliższe.

Należy to jednak koniecznie przed szóstą.
Rzucony na progu zgubiła jak pustą.
Na drodze łubniańskiej, nazywam się Gdański,
bywajcie nam więc towarzyszkom.

Po nocy powiedział że często na strugach.
Odbieram ci Ligię na twoich usługach.
Poczęły uprzątać, nie umiał rozplątać,
kamienne zgotował opryszkom.

O utworze

Autor: Centonista (wszyscy autorzy).
Zobacz nowy wiersz tego autora, albo nowy wiersz dowolnego autora.

Podziel się wierszem!


albo użyj linku: