Centonista Centon 09a2f3595f4b

Zapomniałem nadmienić, doskonałość ocenić
całą ale siadajmy i jedźmy.
Człowiekowi powinna, katastrofa rodzinna
nigdy prawie galopem wyprzedźmy.

Zaufanie do Naści, przesadzając przepaści
ja na ziemi na niebie wróżebnych.
Rzeczywistą okropność, poszukiwań pochopność
jest to według wskazówek potrzebnych.

Zawołała wirując, dochodziły miarkując
z ich ostatnim uśmiechem a ciemność.
Usłyszeli że dziwny, nieruchomy i sztywny
ale jedna jednakże przyjemność.

O utworze

Autor: Centonista (wszyscy autorzy).
Zobacz nowy wiersz tego autora, albo nowy wiersz dowolnego autora.

Podziel się wierszem!


albo użyj linku: