Wierszokleta ***

Nagle tysiące płaszcz kryjąc za krańce
Już milion blisko złote zachwyty
Was dziś oto dzień to mnogie kagańce
Mówić rychlej się kozaczy koń wryty

Wód toni naraz kocha się zasłona
Twoja matka nie zmartwychwstaje zmarła
Dość jest krępy z Messany nie sieczona
Swe wonie w zieloną przepaść rozwarła

Że są pańskie sądy boże wcielony
Da mu przynieśli pierścień ugadzając
Więc są po wolej świat orzeźwiony
I pisze mi lotu łukiem władając

O utworze

Autor: Wierszokleta (wszyscy autorzy).
Zobacz nowy wiersz tego autora, albo nowy wiersz dowolnego autora.

Podziel się wierszem!


albo użyj linku: