Centonista Centon f7f16b8cdddc

Radziłem mu mówił że już i gęsiarce,
wyciąga ode mnie i powiedz kucharce.
Niewielka stacyjka, posiedzisz u stryjka,
chlubili się nawet oszczędzasz.

I cóż mi się stanie inaczej zaśpiewał
przed królem w postaci miłości spodziewał.
Spojrzała na tłumy, przyniosę ci gumy,
nierada go widzi że nędzarz.

Drugiego nie było wieczorem zanudza.
Zieloność wesoła i wiecznie pobudza.
Śniadanie ze szczątków, do jego majątków,
wspomniałem ci nieraz przez srogość.

Powieści jeżeli od razu pozwolił
na koniec zawołał Boryna niewolił.
Patrzyli na jeńców, dwadzieścia czerwieńców,
ażeby się jaśniej i błogość.

O utworze

Autor: Centonista (wszyscy autorzy).
Zobacz nowy wiersz tego autora, albo nowy wiersz dowolnego autora.

Podziel się wierszem!


albo użyj linku: