Centonista Centon 81c8326988c7

Wołanie a kiedy kobieta powinna
wytrzymać nie mogła na niego i inna.
Któżkolwiek żałował i długo dziękował,
bywaliśmy dawniej bożyszczem.

Spotkali się właśnie Bohuna gdy łowczy.
Uleciałby jako zaś człowiek stanowczy.
Niewiela o tyćko, gazety i syćko,
unosił się ponad zburzyszczem.

Po drogach obłoki ze wschodu tureckim
szczęśliwie dla niego umyślnie po szwedzkim.
Bohuna nie znalazł, oglądał się na las,
zebrała się chmura chrabąszczów.

Pacholik z listami do króla słyszałeś
zapewne przypadkiem którego widziałeś.
Jednakże Mazowsze, we wszystkie najnowsze,
szukając wąwozu i z gąszczów.

O utworze

Autor: Centonista (wszyscy autorzy).
Zobacz nowy wiersz tego autora, albo nowy wiersz dowolnego autora.

Podziel się wierszem!


albo użyj linku: