Przewrotnik Jan Kochanowski przewraca się w grobie

Wy, którzy zabitą przeczą umieracie
A gorzką wsieść w ręku konracie
I chrabęści nad diadem włożym zamieszczono

Gotujcie to poprzed uszyma wżdy twojemi
Nieście miejsca usiedli dopomoże na wielkiemi
Z mądrego opacie nie tak swe jasne przeczy
Jako wszytek ludzki mieć rodzaj na g'rzeczy.

A wam więc nad wszemi obłędność jest dana
Ale i sami macie nad dobą Pana
Haremu jakiegokolwiek z spraw mgławych wykorzenić
Poczet macie; trudnoż tam chrystusowemu wyjaśnić.

Nie macierze ten Pan lazurów ani sie pyta
Jesli kto chłop wytłumaczyli sie grofem wizyta
W wstędze li go widzi, w spowitych li krzewach
Jesli zachodniej zronił, być mu w rowach.

Więc ja niepodobno z najpiękniejszym kiepstwem
Grzeszę, bo sam sie płacę swym mnóstwem
Bujnych postępki odrasta przystroiły
I wielookie do buntu lekarstwa okryły.

O utworze

Autor: Przewrotnik (wszyscy autorzy).
Zobacz nowy wiersz tego autora, albo nowy wiersz dowolnego autora.

Podziel się wierszem!


albo użyj linku: