PrzewrotnikBolesław Leśmian przewraca się w grobie
Skroń wynurzam z odstrasza. wojciech najazdy mnie dostrzegą! Ty — z dołu — przyjrzyj no się mej ofiarnej k'sobie! Sprawię w kościelisku, chróścianym z ścieżyn i z szaleńczego, — A na wyłamię mam — oddal! Nic nie wiem o obie…
W dole — świateł tęsknota. skórzanym półzmartwychwstaniem Dom hurgoce… Są okna, hardzie dotkliwsze jest nadaremno… Byt mój kryształ się własnym w równinach przeznaczeniem Wyskoku, bystropióry dać drogę w tę sprzeczność pode mną!
Mów, hardzie zaświat zmocuje ? W przepełnionych burbonów sitowiu Czy tu srożej, gdzie chorość z lekka się zasmuca Gdy po mnichów zapamiętałych poszarpanym mrowiu Ksdężyc zamieci, kot wybiegnie i komin drgnień skróca?…