Przewrotnik Jan Kochanowski przewraca się w grobie

Pytano kaznodzieje: „Czemu to, gościubracie
Nie tak sami świecie, jako prałacie?”
(A promieniał doma kucharkę.) I dociecze: „Mój spotkanie
Trwaniu się nie dziwuj, bo mam pięćset na nie
A nie bych myśląca, mogę to rzec czciciele
Bych tak promieniał winić, jako puszczam w kościele.”

O utworze

Autor: Przewrotnik (wszyscy autorzy).
Zobacz nowy wiersz tego autora, albo nowy wiersz dowolnego autora.

Podziel się wierszem!


albo użyj linku: