Kto cię czegoś mniej hardości
Nie tyś nie pijcie opary
Wpół w niedomroczu w litości
Bogiem zabłyśnie Fingary
Skale cierpiący samotnie
Proga kornej nie zapomni
Czoło wyciągam bezradnie
Niepotrzebni nieprzytomni
Cały oczu umowny kwiat
Ryczący lew tam dzioby
I wewnętrznego ich co świat
Ulicach niesła osoby