Lemowieść ***

Skoro smain ten pokutyński która.
Jakby chodzi tylko wybacz ale.
Weronka jeszcze kibici stołem i.
Antek jakby opierała zasiadła przykre.
Też powiadam i znowu pokochał.
Nań wspomniał się wkręcał na.
Przerywajcież sprzęty nie naprawdę co.
Publiczność powiesz kanału szepnęła kiej.
Pod tak chłopiec równym prawił.
Podczas odwalcie tej za miłościwemu.
Wchodzili a jego ciasno powiadajcież.
Drzwi trzysta nad rękach stolica.
Rozpoczęli nie jak ścisnęło ścisnęło.

O utworze

Autor: Lemowieść (wszyscy autorzy).
Zobacz nowy wiersz tego autora, albo nowy wiersz dowolnego autora.

Podziel się wierszem!


albo użyj linku: