Wierszokleta ***

On zamyślony z wędzidła odbiegli
Zamknęła wszystkie godziny niż dzienna
Do chmur odbiciu śpią nie dostrzegli
Tobie całą orkiestrą walczy senna

O daj masz fijołki masz wdzięczny ku niej
Przed wyjściem do siebie zaślepiony
Czarna fala taka mdłość w pól od paniej
Uszłabych była świat orzeźwiony

Sie z dawną krwią rdzawe guzy chwalebne
I czemuś dał pas mój zakryty mnoży
Zdruzganego na pachołki służebne
Nuży mnie ze złożonymi na zorzy

O utworze

Autor: Wierszokleta (wszyscy autorzy).
Zobacz nowy wiersz tego autora, albo nowy wiersz dowolnego autora.

Podziel się wierszem!


albo użyj linku: