Lemowieść ***

Trzy mój tej stehlik jego.
Weronka co tylko wybacz raz.
Już wody był się no.
Myślał wdowcami do białą inny.
Się i tym walantowa zamówienia.
Ten wyższy liliowe chciał powstrzymywała.
Kanału się temu juści uważał.
Na mnie drzwi dale tymczasem.
Tam cztery służący się jussef.
I ogień zaraz wypytywać obaj.
Mi kogo nie szepnęła po.
Cóż u mniej ciekawam chorąży.
Nasz stała był przyjmować w.

O utworze

Autor: Lemowieść (wszyscy autorzy).
Zobacz nowy wiersz tego autora, albo nowy wiersz dowolnego autora.

Podziel się wierszem!


albo użyj linku: