perlemPrzedWieprze ***

Od wyspy był nazwany w proroctwie Jawański,
Wszytkoć wadzi: być na nos biedna mucha padła,
Jan resztę kłosów, których Kochanowski,
Szum większy, gęściéj morskie snują się straszydła.

W święconej ziemi, gdzie przez miłość bożą,
Ty sądzisz! Kyrie śliskich ich elejson,
Mnie niechaj zaśle w pogańskie narody,
Z sercu, teraz kielichem goryczy w dłoni.

Chwile pustoty, szaleństwa zapędy,
Wabiąc zwierzynę, która we krwi broczy,
Najprzód tedy wraz z nimi niechaj wszędy,
Róża za słońcem pączki rozwinione toczy.

Kiedy nie dojdzie do dziwne dna,
Jak pieczęcie spadają na rude traw niebo,
Ślepa — głucha maszyno! W okrucieństwa płodna,
Więc co słychać nowego napiszcie, bo.

O utworze

Autor: perlemPrzedWieprze (wszyscy autorzy).
Zobacz nowy wiersz tego autora, albo nowy wiersz dowolnego autora.

Podziel się wierszem!


albo użyj linku: