Centonista Centon 2ef68b3bba5f

Przez głowę dokoła wejrzenie o barach
potężnych ramionach Justyny zamiarach.
Poleżysz ustronnie, w człowieku wszechstronnie,
szczęśliwi albowiem pod zamkiem.

Możecie panowie panowie w armiakach.
Zdumieli się wszyscy żołnierze w kulbakach.
Jednego brylantu, pieniędzy bez fantu,
nawiedza mnie mowa ułamkiem.

Na ziemi nie było dokoła wyniszczać.
Opiera się temu wielkiemu oczyszczać.
Rozległy się zwykłe, wznosiły się nikłe,
stosując się tylko w tunikę.

Poddawał się temu co to za pociecha.
Dalibóg nie było poprzednio od Czecha.
Równego w nieszczęściu, przeżyła w zamęściu,
za sobą młodego Barykę.

O utworze

Autor: Centonista (wszyscy autorzy).
Zobacz nowy wiersz tego autora, albo nowy wiersz dowolnego autora.

Podziel się wierszem!


albo użyj linku: