Centonista Centon 0578ad159e6c

Posagu żadnego człowieka że pyskiem,
Jagusi nie było zupełnie i z błyskiem.
Tęsknoty a nie dać, gotowe się sprzedać
nie można dlaczegóż ukrywasz.

Tymczasem nazajutrz pod wieczór do Żywca.
Widzicie to ojciec wybuchnął nabywca.
Poezji gdy patrzę, wieczora w teatrze
nie było zazdrości że bywasz.

Pogłoski cezary wybuchnął waszmościom
ozwała się znowu ukazał się gościom.
Rzetelnie i święcie, zmieszane w odmęcie,
spokojnie dopóki nie skończę.

Do pana to mela wychodzą za Grabkiem.
Przyjemnej rozmowy nad rzeką za jabłkiem.
Wysokim szonerem, ze swoim sztucerem,
rozbito mu hełm i opończę.

O utworze

Autor: Centonista (wszyscy autorzy).
Zobacz nowy wiersz tego autora, albo nowy wiersz dowolnego autora.

Podziel się wierszem!


albo użyj linku: