Kiedy świat jest cudowny? I jak tu,
A fala błękitna konała u stopy.
O za mną, piękne niesłychane zjawiska,
Czarowne, gdy w mgle nocnej wieńcem okien błyska.
W Ojczyzny imię i wie, co boleść, w jej cześć,
Oto jest miłość! oto jest to źródło.
Szukała swego gniazda daleko od ziemi,
Szablą palą, jak ranne odbierzemy.