Centonista Centon 9f8d24e13a10

Roztopione żelazo, rozgniewany obrazą.
Za nic sobie powszechnej o krawcach.
Niegodziwa pasterka, odczytując z papierka
już zależy na wszelkich wyznawcach.

Naturalnie bez wiedzy, pozostali koledzy
szukał czegoś przed sobą Francuzów.
Zaiskrzyła się smuga, ukazała się długa
bardzo biedne półmiski kontuzów.

Rzeczywiście wspaniale, wychowana i wcale
do dom stary natychmiast ze trzysta.
Nieboszczyka umyją, zapomniałem że żyją
jeno rozum po szkodzie korzysta.

O utworze

Autor: Centonista (wszyscy autorzy).
Zobacz nowy wiersz tego autora, albo nowy wiersz dowolnego autora.

Podziel się wierszem!


albo użyj linku: